Komisja Praw Człowieka Organizacji Narodów Zjednoczonych uchwaliła w Genewie 7 marca br. rezolucję w obronie praw człowieka na Kubie. Wśród wnioskodawców tej rezolucji byli m.in. przedstawiciele rządów Polski i Czechosłowacji, a poparły ją także Bułgaria i Węgry. Rezolucja wzywa rząd kubański do złożenia wyjaśnień dotyczących poważnych naruszeń praw człowieka.
Delegat Kuby okazał niesłychanie lekceważący stosunek do Komisji i jej rezolucji i odrzucił możliwość podporządkowania się jej wnioskom. Odpowiedzią na tę rezolucję były wzmożone represje wobec działaczy praw człowieka. W dniach 8-10 marca w Hawanie aresztowano 10 działaczy Partii Praw Człowieka na Kubie. [...]
Zarzucono im przygotowanie warunków do ewentualnej inwazji na wyspę. Ponadto ciągle jeszcze pozostaje w areszcie ośmiu innych działaczy, których aresztowano z powodu złożenia zeznań obciążających rząd na Kubie przed Komisją Praw Człowieka ONZ.
Komitet Helsiński w Polsce solidaryzując się z ruchem na rzecz praw człowieka na Kubie i wszystkimi, którzy podejmują tam walkę o demokratyczne przemiany cierpiąc za to szykany i represje, domaga się od Pana natychmiastowego uwolnienia wymienionych w tym liście działaczy oraz innych uwięzionych z powodów politycznych. Wzywamy Pana do przyjęcia i respektowania rezolucji Komisji Praw Człowieka ONZ podjętej w trosce o naród kubański, za którego przywódcę Pan się uważa. Kuba powinna, wzorem państw Europy Środkowo-Wschodniej, wejść jak najszybciej na drogę demokracji i przestrzegania praw człowieka, każda inna droga prowadzi donikąd.
W imieniu Komitetu Helsińskiego w Polsce Marek A. Nowicki,
26 marca
„Gazeta Wyborcza” nr 239, z 26 marca 1990.
Stałem wczoraj wzruszony tą wielką chwilą na stadionie Koszevo, gdy Papież mówił do Sarajewa, do Bośni i Hercegowiny, i kiedy kierował stąd swe słowa także do polityków i ludzi – Europy i świata. Kiedy mówił do tych, którzy tu walczyli i trwali, i także do tych, którzy obserwowali ich tragedię. I kiedy pytał, czy ją naprawdę rozumieli. Może 200 czy 500 metrów stąd jest wielki szpital, w którym byłem jesienią 1992 r. Był wtedy pełen rannych, nieco dalej biegła linia ostrzału, pod którą mnie podprowadzono, by pokazać sąsiadujące ze sobą groby muzułmańskie, katolickie i prawosławne. Pamięci ludziom nikt tu nie odejmie. Ale czy pamięć na zawsze ma dzielić w zastygłej nienawiści? Papież chciał tu być we wrześniu 1994 r. Teraz przyjechał z przesłaniem, które jest dziś nie mniej potrzebne trzem narodom Bośni i Hercegowiny – Bośniakom, Chorwatom i Serbom. Jest to wezwanie do nich, aby postawili wszystko na pojednanie. Papież mówił o odwadze wybaczania i o potrzebie budowania krok po kroku wzajemnego zrozumienia. Słyszałem w tych słowach Papieża także wezwanie do świata, by wiedziano, że wszystko tu jeszcze się tli i może być obrócone na dobre i na złe. Sarajewo jest symbolem kończącego się XX w. Czy będzie symbolem przejścia od nienawiści do pojednania? Czy ten głos zostanie wysłuchany? Tu i wszędzie.
14 kwietnia
„Gazeta Wyborcza” nr 87, z 14 kwietnia 1997.
Zbliża się dziewiąta rocznica masakry na Tiananmen – placu Niebiańskiego Spokoju – dokonanej w stolicy Chińskiej Republiki Ludowej, Pekinie, 4 czerwca 1989 r. [...]
Amnesty International odnotowuje ponad 250 osób wówczas aresztowanych, które wciąż przebywają w więzieniach.
Ludzie wciąż są torturowani, a w obozach „reedukacji przez pracę” przebywają wciąż w dramatycznych warunkach miliony osób bez wyroków sądów. Kara śmierci jest wciąż zasądzana wobec tysięcy ludzi w nierzetelnie prowadzonych procesach, za drobne nawet przestępstwa gospodarcze. Niemniej jednak widoczne są przejawy dostosowywania prawodawstwa do standardów międzynarodowych. Są też zapowiedzi władz o podporządkowaniu się ChRL międzynarodowym normom ochrony praw człowieka poprzez podpisanie międzynarodowych konwencji. Amnesty International wita te przejawy i deklaracje z radością i uznaniem.
AI zwraca jednak uwagę na bolesny fakt, iż wciąż brak jest przełożenia tych tendencji i deklaracji na praktykę dnia codziennego. Wciąż nie nastąpiło formalne potępienie przez rząd i parlament ChRL masakry na Tiananmen. Wciąż nie pociąga się do odpowiedzialności ludzi łamiących na ogromną skalę prawa człowieka.
Pierwszym krokiem, który mógłby uwiarygodnić sygnały płynące od władz chińskich, iż prawa człowieka zaczną być rzeczywiście chronione, winno być natychmiastowe i bezwarunkowe uwolnienie wszystkich więźniów politycznych i więźniów sumienia aresztowanych po stłumieniu protestu na Tiananmen. Byłoby to naturalną konsekwencją realizacji postanowienia legislacyjnego o tym, że pokojowy protest przestaje być karalny jako działalność kontrrewolucyjna.
W dziewiątą rocznicę masakry na Tiananmen Amnesty International apeluje do rządu ChRL o natychmiastowe i bezwarunkowe uwolnienie wszystkich więźniów odbywających wyroki w związku z zaangażowaniem w pokojowy protest w roku 1989 [...].
Apelujemy gorąco o dołączenie do naszej pokojowej manifestacji w tej sprawie przed Ambasadą ChRl w czwartek 4 czerwca o godz. 19.
Prosimy o podpisywanie podczas tego spotkania petycji do władz ChRL o uwolnienie ofiar protestu na Tiananmen.
Prosimy polskich parlamentarzystów o upomnienie się o losy tych ludzi.
Prosimy polskich intelektualistów o zaangażowanie ich autorytetu moralnego do tworzenia opinii publicznej na rzecz ubiegania się o uwolnienie więzionych uczestnikow manifestacji na Tiananmen.
Apelujemy o masowe pisanie listów do władz ChRL wyrażających uznanie dla zmian legislacyjnych, które mogą położyć tamę łamaniu praw człowieka, a równocześnie domagających się wprowadzenia tych zmian i natychmiastowego uwolnienia ludzi więzionych za udział w pokojowym proteście na Tiananmen.
2 czerwca
„Gazeta Stołeczna” nr 128, z 2 czerwca 1998, dodatek do „Gazety Wyborczej”.